Moon...


05 maja 2004, 10:16

do końca budy (licząc tylko dni szkolne) został miesiąc-30 dni!...z jednego powodu zajebiście bo WAKACJE, a z drugiej...oceny....pokłóciłam sie z Angelą, dopiero pod wieczór się pogodziłyśmy...o co? o to co zawsze...wieczorem nie mogłam zasnąć (znowu piłam kawe...), leżałam na łóżku, słuchałam Avril Lavigne....o 1 nad ranem wysłąłam Angeli smsa..odpisała:)... zauważyłam że przez moje ciemne granatowe zasłony z gwiazdkami próbuje się przebiś światło księżyca, odsłonęłam zasłone....księżyc było ślicznie widać, było niesamowicie piękne niebo, więc odsłoniłam sobie część firany (oczywiście zasłony też;) pobiegłam po cichu na paluszkach do pokoju po lornetke, rozłożyłam się na łóżku i podziwiałam widok z mojego okna do godz. 2....gdy już ręce zaczęły mnie boleć od trzymnia lornetki, a księżyc w tym czasie znad drzew przeniósł się na prawo w stronę przeciwnego bloku, zasunęłam zasłony i się położyłam....wspomnę tylko jeszcze że poszłam "spać" o godz. 23 i od tamtej pory myślałam tylko o gościu z Ammstafem (niestety koło niego zawsze jest fool ludu, w szczególności dziewczyn;( i o Angeli....a i o sobie, prosze sobie tylko nie pomyśleć że jestem jakimś narcyzem! ;p...teraz czytałam sobie notki od Słabego, napisałam mu komenta, a co do bloga Lorensa- jego blog jest żałośniejszy od żałości a o notkach już w ogóle nie mówie, bo szkoda gadać....matko! co to za przytupany człowiek! bueh;[p....o Matisie w nocy pomyślałam tylko przez chwile...i to bardzo krótką...weszłam  teraz rano na gy-gy i szukałam: Mateusz, Św-ce ...znalazłam  było w nawiasie (Matis)... ale i tak nie był dostępny więc nie wiem czy to on....no to sie jeszcze okarze...teraz ide z Angelą na  Skałke karmiś łabądźki...no to chyba tyle na dzisiaj, więc kończę :*

We wszystkich mowach i w języku duszy
Nad wszystkie są dwa słowa,
Jak w kroplach rosy po suszy,
W nich skarb żywota się chowa.
Jak dwie perełki w oceanie życia,
Jak dwie gwiazdeczki na niebie,
Świecą nam do powicia
Dwa słowa - kocham ciebie.

[J.I. Kraszewski]

fruzik
06 maja 2004, 15:22
ojojoj jaka bystra panienka hehe
06 maja 2004, 12:32
niestety sie mylisz, współczuje ci twojej \"bystrości\"....
06 maja 2004, 12:30
niestety sie mylisz, współczuje ci twojej \"bystrości\"....
fruzik
06 maja 2004, 12:23
sadzac po naszer rozmowie to ciagle walisz w te pieluszki
06 maja 2004, 12:18
tylko prosze nie dziecko! dzieckiem byłam jak jeszcze waliłam w pieluszki!
fruzik
06 maja 2004, 11:24
biedne dziecko... lat mam troche wiecej od ciebie i dlatego moge sie \"wymadrzac\" chociaz to wcale nie jest \"wymadrzanie\"
06 maja 2004, 11:02
fruzik a ile ty masz lat że sie tak wymądrzasz ??
fruzik
06 maja 2004, 10:55
do angeliki: nie pisalem do ciebie, tylko do leni i z toba, angeliko, nie bede dyskutowac.
Angela
06 maja 2004, 08:59
Do \"fruzika\": co niby masz na myśli? A imiona pisze się wielką literą.
fruzik
05 maja 2004, 21:43
zajrzyj do niedzieli i zastanow sie nad soba i angeliką
05 maja 2004, 20:06
Uwagę można podzielić między dwie, a nawet trzy, a nawet tabun ludzi. Dla chcącego nic trudnego. A co do tego SMS-a - sądzę, że niczym nie zasłużyłam sobie na takie słowa. I na przyszłość bardziej kontroluj swoje emocje, bo możesz sobie krzywdę zrobić.
Angela
05 maja 2004, 20:03
Teraz do Reni: Wiesz, wczoraj zastanawiałam się czy Twoje zdanie na mój temat jest takie jak kiedyś (mam na myśli tą notkę, którą pisałaś wtedy jak oglądałyśmy Titanica, chyba wiesz o co mi chodzi). Myślałam, że Twoje zdanie o mnie zmieniło się na gorsze, a Ty właśnie w tej chwili napisałaś mi tego SMS-a, jakby jako odpowiedź na pytanie, którego nie zdążyłam zadać. Telepatia :-)Skoro to co o mnie myślałaś było pozytywne, to chyba mi powiesz co kontretnie? A to, że trudniej nam się dogadać jak jest z nami ktoś trzeci to dlatego, że ja jestem taka wredna...(chyba). Pa pa, do jutra :-*
Angela
05 maja 2004, 19:53
Asiu!! Nikt nie powiedział, że nam przeszkadzasz!! Trudniej nam się dogadać jak jest z nami ktoś trzeci, ale to chyba jest normalne jeśli trzeba podzielić swoją uwage na dwie osoby, albo cierpliwie znosic jak ktoś interesuje się kimś jeszcze. Mam nadzieję, że rozumiesz.. Nie chodzi o Ciebie, tylko ogólnie. A tak poza tym to chciałam Cię bardzo bardzo przeprosić za to co napisałam Ci w SMS-ie. Napisałam to pod wpływem negatywnych emocji i dopiero później zdałam sobie sprawę, że wcale nie chciałam tego napisać. Mam nadzieje, że mi wybaczysz...
05 maja 2004, 19:46
A... zapomniałabym - mi można wiele zarzucić, ale nie to, że jestem fałszywa.
05 maja 2004, 19:43
Czyli mam rozumieć, że przeszkadzam Wam? Szkoda, że nikt nie powiedział mi tego prosto w twarz. No, ale nic, żyje się dalej.

Dodaj komentarz