,,Nikt nikogo nie traci, bo nikt nikogo nie...


16 lutego 2005, 09:56

siedze w domq....gadam z Vincem (thx na koma ;) )....[Angeli tesh (żeby nikt sie nie poczuł pokrzywdzony:p)]oglądam gify...patrze na 'Jezioro marzeń'...pishę nocię....za niedługo idę do lekarki na badanie...diagnoza: 'zostanę jeszcze kilka dni w chacie, łykne garść tabletek, popijając je jakimiś ochydnymi syropami..'....jutro spr. z histy...pójdę czy nie....Wysyłajcie sms-y pod nr.: 691-143-399 o treści "TAK" lub "NIE"....później (w kolejnej notce) zamieszczę odpowiedź. ... yhyh na temat pogody lepiej się nie będę wypowiadać, bo nie ma to najmniejshego sensua. Moi rodzice robili ponad miesięczny remoncik kuchni, wygląda suupcio, jesio mushą tylko przywieść drzwiczki do mebelqff i bydzie piknie ;) jush jest!...hmmm, tak denkam co by tu jesce koolnąć...wychodzi na to że teraz narazie nic, więc siem zbieram do qpy (NIE brać tego DOSŁOWNIE :p) pa:*pa:*pa:*pa:*pa:*pa:*pa:*pa:* dla syskich cio o mua pamiętają :)

kule bele misiom sie ostetnio takie qlawe zdjątka podobają ;p

Asia
16 lutego 2005, 15:35
Nareszcie cos się na tym blogu dzieje... =) Przez ostatnie miesiące było tu pusto, jak nie wiem co... A co do sprawdzianu - radzę Ci przyjść (chociaż na jedną godzinę) - wtedy nie będziesz go musiała pisać sama =]

Dodaj komentarz