Pizza..


16 lipca 2004, 13:52

byłam wczoraj z babcią w tych Lędzinach..był tam taki zaczepisty owczarek, niestety nie dowiadziałam się jak ma na imię, ani w jakim jest wieq, ale domyślam się że był młody :)jak wróciłyśmy do Katosów, to poszłyśmy na lody i na pizze do Pizzerii, chyba nazywała się Neptun..i był tam kelner...młody...może kilka lat starszy...no, co ja zrobie że mi sie teraz ostatnio co drugi chłopak podoba...ah, nie brzydki, miły i taki..nie wiem ale miał, ekhm, chyba miał to "coś", tzn. nie wyglądał na żadnego chama i sie tak fajnie uśmiechał  ;)więc, Angeluś, jakbyś miała na następny tydzień ochotę na pizzę, najlepiej w czwartek, to wiesz..i byśmy sobie pojechały do Neptuna, w czwartek, no bo nie wiem w jakie ine dni jesio pracuje, mam nadzieję że ze mną pojedziesz :p

Angela
16 lipca 2004, 14:33
Sory, ale raczej z Tobą nie pojadę. Od 10.00 do 17.00 codziennie muszę być w domu z maluchami.

Dodaj komentarz