jeszcze raz mi podskoczysz, to wezna flashka...
16 sierpnia 2004, 21:49
więc tak: szłam sobie z Angelą (już mnie miała odprowadzić) no i OCZYWIŚCIE musiałyśmy spotkać Dulembę bez zęba i jej kochaniutką szmatkę u nóżki, z czego później sie dowiedziałam jakąś Darię..kulawa glizda..i szłyśmy tak sobie, a Dulemba do niej te, widzisz jakie ona ma spodnie ? pocieła se je i myśli że świeci..no to ja jej z palc! a ona do mnie kur** co ty sie myślisz i tak dalej, choby to jakaś księżniczka gówniana była, no to ciśnienie mi sie dzwigło..potem była mała wojna na słowa, w końcu uznałam że to kretyńskie i że sie nie byda marasić do takiej szumowiny, ae jakby mnie zaczęła okładać to chyba jasna sprawa że jej przyleje (chociaż jest niższa o ok. 30 centów), nie byda sie przecież dawać lać ile wlezie, bo p[rzecież nie jestem masochistką! poszłam poszukać Gosi, bo widziałam ją z bandą w parku (no, trza mieć jakieś wsparcie) no ale jej już nie było za to była Agata, ale kij mi po niej, powiedziałam że Dulemba podskakuje, ale chyba ją lubią, bo jakoś nie mieli ochoty na "bójke"...był tam też koleś..kurcze nie pamiętam jak ma na imie, bo byłam wqrzona i serce waliło mi jak burza o beton..powiedział że chyba mnie skądś zna, albo mnie już gdzieś widział, w domu uświadomiłam sobie że ja go chyba też, albo po prostu mi kogoś przypomina..
P.S. wiem,że ta notka nie jest o tym o czym miała być, bo miała być o tych moich wakacjach na Mazurach, no ale stało sie coś innego, a osoby które miały wiedzieć jak było, wiedzą..
Dodaj komentarz