no title..


26 lipca 2004, 15:41

w sobote byłam na koole i se rozwaliłam noge...w niedziele byłam na koole i jadłam lody...w poniedziałek jeszcze nie byłam na rowerze...więc, wstałam rano, szybko sie ubrałam, wzięłam kase i pojechałam do Chorzowa, po "coś"; potem poszłam do babci, a później poszłam do sklepu mamy Angeli..i qpiłam sobie u niej świecznik :) a jak wchodziłam do sklepu to spotkałam Age, ale ona szła gdzieś z rodzeństwem, więc sie tylk przywitałyśmy i każdy poszedł w swoją stronę..a gdy przyszłam do domq, to zaraz sie wzięłam za sprzątanie,a potem poszłam z psem i spodkałam Karoline :)tak więc nic dodać(+), nic ująć(-)..heh, dzień pełen wrażeń ;p

27 lipca 2004, 10:53
nie Jogurtem ,ale ty także
Angela
27 lipca 2004, 10:49
A ja Tobie niby czym zrobiłam przykrość? Jogurtem? Jeśli tak to już wiem, kto komu zrobił większą.
27 lipca 2004, 10:29
jakbyś troche pomyślała, to wiedziała byś że ta notka została napisana przed tym \"wyjściem\"..i nie wiem kto tu komu zrobił większą przykrość!
Angela
26 lipca 2004, 20:44
Dzień pełen wrażeń? A to co było potem (nie mam na myśli Pati i Kasi) to oczywiście największe wrażenia. Bo sprawianie mi przykrości daje bardzo wielką satysfakcję :(

Dodaj komentarz