oj mój biedny brzuszek:(.....i mój mózg!...
10 maja 2004, 09:34
spodziewałam sie po tej imprezie....buuuu, teraz mam post:p, było spoko, wygłupialiśmy sie i w ogóle loozik, poznałam Ole, spoko dziołszka i były jaja...ale teraz jush mi nie jest do śmiechu, o 23 Angela mi wysłała sms-a...:( rano z nią gadałam i powiedziała że sie pokłóciła z Asią, zamiast się z nią pogodzić....pododbno sie tak zaczęły wadzić że Asia jej napisała że nie chce mieć z nią już nic do czynienia, natomiast Angela powiedziała że nie będzie tam gdzie Asia.....strasznie mnie to martwi, ponieważ, obie są mojimi przyjaciółkami i baaardzo je obie lubie i smutno mi gdy one sie tak kłócą, Angela powiedziała że "to" między nimi to już koniec....co ja mam robić ?? będąc z Angelą, ranie Asie...i na odwrót....błędne koło...dostałam propozycje podzielenia sie na ćwiartki...czuje sie maxmalnie zagubiona i zatracona w tym co robie...mam potrzeba wygadania się, nie wiem co mam robić w tej sytuacji...;( zaraz ide do budy, nie posłam wcześniej bo sie źle czułam.....a teraz czuje sie jeszcze gorzej, ale już nie fizycznie tylko psychicznie
Dodaj komentarz