temat: śmierć.....haha!! teraz to sie mnie...
22 października 2004, 22:33
no nic, przyszła mi mała wena na pisanie...:p... dzisiejszym tematem jest...buuum!.. Smierć (samotna, szemrawa, niemoralnia, wredna, pożądana, plugawa, nieśmiertelna [niestety], fałszywa, znienawidzona, bezczelna, bezosobowa, bezuczuciowa, sprytna i niepobłażliwa)...tak ja ją odbieram..a ja..NIE NAWIDZE JEJ!!!... a mianowicie:
to przez nią najczęściej ludzie płaczą, ona krzywdzi najbliższych, którym zabiera osobę, którą ma zabrać..
jest zła, więc pod jej wpływem m. in. zabijają terroryści..
zabiera małe dzieci, czasami nawet te nienarodzone..
każdy z nas kiedyś będzie się mósiał z nią spotkać...
no i..NIE NAWIDZE JEJ!!!
po prostu...
mam taki nie chęć w stosunku do śmierci... po śmierci babci, zaczęłam sobie wszystko w głowie układać i wyjaśniać, powoli, bo miałam czas...śmierć jest każdemu pisana..i nikt się od niej nie wywinia..babcia jest teraz w niebie, bo wydaje mi się że dopiero po pogrzebie dusza może zostać do bram nieba wpuszczona..no ja to sobie tak obadałam..następnie: nie ma czegoś takiego jak piekło..jest po prost niebo i czyściec, w to drugie jeszcze moge uwierzyć, ale w piekło nie..uważam że wszyscy ludzie idą do nieba, choć nie wszyscy na to zasługują...dalej, może tak bardzo nie przeżyłam fizycznie, straty bliskiej osoby, bo wiem, wiem, że kiedy i na mnie przyjdzie czas, wszystko wróci do normalności i w końcu będę mogła przytulić ukochane osoby, których obecnie "ciałem" przy mnie nie ma, będe mogła z nimi porozmawiać, po wspominać, "jak to kiedyś było, za tego ziemskiego życia"...no jednym słowem, cieszę się na to co będzie..mam nadzieję że te sprawy tak się dalej potoczą oraz że nikt nie zburzy, ani nie będzie próbował zburzyć ( w co wątpię), moich poglądów na ten temat..więc kocham życie =) tj. za żywota!
Amen.
(Angeluś, mam nadzieję, że sie nie obrazisz:)
Dodaj komentarz