Archiwum 19 kwietnia 2004


"...Ale to co najważniejsze, mam w sercu...
19 kwietnia 2004, 14:19

ostatnio diametralnie zmieniłam podejście do jednej osoby...a mianowicie do Qbisty, ponieważ ta jego "zmiana" o której pisał na blogu i w ogóle...wydaje mi sie teraz troche szajbnięty (jeżeli cie to uraziło Asik, to sory), może nawet nie troche..ale mniejsza z tym..Angela, ty sie masz fajnie, gdyby nie to co wtedy powiedziała moja mama, a mienowicie że jak będe chora....to sratatata, wiadomo, gadanie..i gdyby tego nie powiedziała, to najprawdopodobniej gniłabym sobie teraz w cieplutkim łóżeczku i gapiła się na TV, zajadając łakocie..marzenie....tak "naprawde" do jush od ponad 3 czy 4 lat, jestem "zdrowa" (nie bioręc pod uwagę przeziębienie), ale teraz wydaje mi sie że mam grype, cholernie trudno jest przed starszymi udawać że sie jest zdrów i ogólnie git, gdzie z drugiej strony rozrywa ci płuca od kaszlu...tragedia!dzisiaj w budzie myślałam że wybuchne..na hiście i na WOSie praktycznie na okrągło charlałam jak opętana...ileż można ?! normalnie, to teraz czuje sie jak na totalnym wykończeniu...katastrofa;(...mosh pshynajmniej tobie siem polepshyło...do środy...a z Aśkem do juthra...paq paq...qpa buhaha:D