Archiwum 08 października 2004


....bywało lepiej, ale też nie można narzekać......
08 października 2004, 22:14

o jest piątek..czyżby dzień odnowy ??napisałabym jedną rzecz, o której rozmawiałam tak "przelotnie" gdy wracałyśmy (Angela, Martyna & ia;) o  no właśnie mniejsza z tym, ale jeżeli jednak to sie ciesze, że w końcu:) można sie domyślać, ale Angeluś, prosiłabym Cię o dyskrecje, (chodzi o pisanie komentów, itp.), bo różnie bywa....

o dzisiaj miałam pierwsze spotkanie do bierzmowania, jak narazie jest dennie..tzn. strasznie drętwo i w ogóle, eh...

o na Oazie śpiewaliśmy, gadaliśmy z ludkami, Martynka z nami tesh zaczęła chodzić, Pan D. oczywiście co do mojej osoby "olewka", spoko...potem śpiewaliśmy (znowu) modliliśmy siem...o mało bym nie puściła wodospadu...dobrze a za razem szkoda że nie śpiewaliśmy naszej ulubionej piosenki...a w niedziele, będziemy świergotać na mszy św...no eXtraaa

o leje, pada, jest ciapcia na chodniku, wyłażą glisdy, ludzie proszą o parasolke czy choćby o peleryne, komuś pod knajpą leci z nosa do flachy po browarze, gumioki rządzą...

o frrrrruuuuzzziiiikkkk kkkimmm tttyyyy doooo ccchhhoolleeerrryyyy jjaasssnneejjj jjjeesssttteeeeśśś ?????

o prześladuje, a raczej prześladowało złe fatum moją rodzinke: najpierw sie spieprzyło auto, następnie moja babcia wylądowała w szpitalu, potem sie spartolił TV a na końcu przestała działać mikrowela...i jeszcze o mało nie zleciałby komuś na głowe zegar wiszący w kuchni, bo miał bardzo wysuniętą obręcz łączącą szkło od cyferblatu wraz z plastikiem go otaczającym...

o dziękuje Bogu że się udało, mam nadzieję że dalej będzie wszysko okey :* Amen.

(szkoda że nie ma zdjęcia z aniołkami jedzącymi ciasteczka, Angeluś ;D

o PoZdRo dlA : AnGeLuSi, AsIuNi i FrUzIkA, bo to chyba jedyne osoby (poza mną) które odwiedzają czasem mojego bloga })i({