Archiwum listopad 2004, strona 3


1 listopad [']..,,Byłem kim jesteś, będziesz...
01 listopada 2004, 14:33

początek nowego miesiąca...listopad...wczoraj było Haloween, siedziałam w domu czytając "Halo, pan Bóg ? Tu Anna"...najbardziej podobał mi się koniec, był najbardziej przejrzysty, książka nie jest zła, ale długo się ją czyta...czeka mnie jeszcze "Bolesne dojrzewanie Adriana Mole'a", czyli inaczej "Męki dorastania" oraz powtórzenie materiału z działu :gramatyka.Dla niewtajemniczonych - ide na konkurs z polaka i dlatego te całe ceregiele..jeszcze co do "Buszującego w zbożu" i filmu pt. "Panna Nikt" który obejrzałam w sobote u Angeli, film wystarczająco idiotyczny, ale o ciekawej fabule..a co do książki, "współczesna, młodzierzowa przygoda"..Wieczorem zamierzam iść na cmentarz z ludzikami z Oazy, zamierzam...czyli jestem pewna na 99,5% że jednak pójde, bo czemu bym miała nie iść , tylko dlatego że jutro ide do budy ?? przecież też mi sie troche od życia należy!...uświadomiłam obie dzisiaj w kościele (wiem że to nie powininno być miejsce w których podczas mszy sie myśli o takich rzeczach, ale poprostu przeleciała mi taka "migawka"), że w kościele czas się, dla mnie zatrzymuje. To tak jakbym nagle wyjęła baterie z zegarka...i myślę, że to mnie właśnie mobilizuje do chodzenia na niedzielną mszę, oczywiście nie mam na myśli wyłącznie tego..jest jeszcze wiele innych powodów, ale chodzi mi teraz konkretnie o ten właśnie..byłam na cmentarzu dzisiaj rano i wczoraj na grobach wszystkich z mojej rodziny i znajomych...ogółem na siedmiu..rodzice teraz poszli jeszcze na cmentarz do Chorzowa, ja zostałam żeby czytać...niestety...z chęcią też bym poszła, ale jeżeli mam się wyrobić...zdrówko moje już z powrotem jest w formie i good...Iza z ciocią i wójkiem przyjechali w sobote na weekend, z okazji wszystkich świętych...niopek, to by chyba było na tyle jak na razie..nie chce mi sie pisać o nieprzyjemnych rzeczach typu historia, czy stosujen mojego taty do mnie w takich sytuacjach jak ostatnio.."popisowych"...więc nie komentuje tego i pozwalam, aby przeszło bokiem, niestety tą pierwszą sprawę muszę załatwić, oby jaknajszybciej...tak więc nie wiem kiedy się wyrobią i wszystko sobie jakoś poukładam, do tego czasu najprawdopodobniej nic nie skrobnę, ale...=) kofam was potworki wy moje!!
i Aniołki tesh :p
a to taki Aniołek z dużymi skrzydełkami  <takie jak lubie> =)


Papież modlił się za ofiary terroryzmu:
Przed modlitwą Anioł Pański w dniu Wszystkich Świętych Jan Paweł II modlił się za ofiary terroryzmu i zapewnił ich rodziny o swej duchowej bliskości.

Specjalną modlitwę kieruję do Boga za wszystkie ofiary terroryzmu. Ich rodziny zapewniam o swej duchowej bliskości i prosząc Pana o pocieszenie ich w bólu, błagam o pokój dla świata - powiedział papież przemawiając w poniedziałek w południe z okna swego apartamentu w Pałacu Apostolskim.

Jan Paweł II przypomniał, że dzień Wszystkich Świętych jest świętem radosnym. Kościół pielgrzymujący na ziemi spogląda ku Niebu i z radością przyłącza się do chóru tych, których Bóg dopuścił do swej chwały - mówił papież podczas krótkiego spotkania z wiernymi.

W Watykanie poinformowano, że podobnie jak w zeszłym roku, papież nie zejdzie po południu do podziemi bazyliki świętego Piotra, by modlić się przy grobach swych poprzedników. Od zwyczaju, któremu był wierny przez wszystkie lata swego pontyfikatu, musiał odstąpić od kiedy porusza się na specjalnym fotelu. Nie zmieściłby się on na wąskich schodkach, prowadzących do grot watykańskich.

Wiadomo natomiast, że poniedziałek Jan Paweł II poświęca modlitwie. Tego dnia przypada 58 rocznica jego święceń kapłańskich.(reb)