Archiwum 15 czerwca 2005


ale ściema =P
15 czerwca 2005, 19:07

no ja mam nadzieje że nikt prócz Asi tej poprzedniej notki nie czytał, bo komentów nie widze.. i lepiej żeby tak zostało (tzn. z tym żeby jej nikt nie czytał) aaale ściema....ale warto było =P za tą "ścieme" mam 5 z informatyki razem z Jaśkiem =D no i spoxik..w budzie nuda- szczególnie na macie..o hiście już nie wspomnę, i pomijam szczegół że popijam rekordy w ziewaniu na lekcji...poprostu siedzisz se na 45 minutowej Masakra!!) lekcji, na dworze słoneczko, a Ty jeszcze musisz se notatki robić...choby dzisiaj na fizie...no i po co to komu skoro i tak to mamy już w głębokim powarzaniu i po wakacjach nikt nie będzie pamiętał co to był za temat i o czym...eh...ale ze mnie maruda jest =P a ja sobie mam dzisiaj znowu cufala, bo ide do warzywniaka, bo moja mamuśka qpowała z jakieś 20 min. wcześniej truskawki, jakies tam warzywa, czereśnie i morele..no ale przyszoł szanowny p. Bronek (no kto Bronka nie zna ?!=P) no i sprzedawca sie zagapił a mama sie nie kapła...no i przyszła do domu i mówi= kurde chyba nie wzięłam tych moreli i czereśni..pójde jeszcze do auta sprawdzić..= no i ta ambicja pozwoliła mi iść do tego piknego warzywniaka zanieść koszyk z truskawek (mniaammmm=D) no i iść po te morele co tam zostały- no i facet dał mi z nadwyżką za fatyge jeszcze 30 deko czereśni , a ja cała happy...mmmmm ja i czereśnie- to jest to!! =) no i później szybko poleciałam na mijanke (bo do zębologa jechałam)  no i akura 9-tka jechała, więc ja w te trzy pędy i gazu do przystanka a w tasi 15 kilosów =P no ale spoxxx... potem (już od zębologa) wracam se, ide gdzieś 150 metersów od przystanka, a tu mi przed oczami banka jedzie...no i ja zdowu gazuuu....i lece lece no i patrze znowu 9-tka =P taaki zjazd....no ale to nawet dobrze bo: nie musze czekać 30 min na tramwaja i se kondyche ćwicze =P qrczaqi...kiedy ja na to koło pójde ???? chce sie komuś wypucować moją dwukołową bryke ?? =D