Archiwum lipiec 2004, strona 1


no title..
26 lipca 2004, 15:41

w sobote byłam na koole i se rozwaliłam noge...w niedziele byłam na koole i jadłam lody...w poniedziałek jeszcze nie byłam na rowerze...więc, wstałam rano, szybko sie ubrałam, wzięłam kase i pojechałam do Chorzowa, po "coś"; potem poszłam do babci, a później poszłam do sklepu mamy Angeli..i qpiłam sobie u niej świecznik :) a jak wchodziłam do sklepu to spotkałam Age, ale ona szła gdzieś z rodzeństwem, więc sie tylk przywitałyśmy i każdy poszedł w swoją stronę..a gdy przyszłam do domq, to zaraz sie wzięłam za sprzątanie,a potem poszłam z psem i spodkałam Karoline :)tak więc nic dodać(+), nic ująć(-)..heh, dzień pełen wrażeń ;p

ZgUbIoNy DoM..
24 lipca 2004, 12:45

Kasia Kowalska => Zgubiony dom (piosenka z filmu "Awantura o Basię")

Ten nieznajomy ląd, brzeg jak niebieska mgła
To mój zgubiony dom
Który znam, dobrze znam
Wiem, że spotkamy się i już nie będziesz sam
Nie, nie, nie zagubię się
Idę tam, słońca blask
Awantura o czułości gest
Awantura o zazdrości cień
O radości dzień, o dyskretny szept
O miłości sen, o kaprysów śmiech
O powrotów brzeg
Awantura

Ta miłość nie zostawi mnie
Odnajdzie drogę
Ona wie, że spotkamy się
Już nie będziesz sam
Jedna chwila, powitania gest
No i odpływam, gdzie miłość jest

 

tęcza..
24 lipca 2004, 12:38

tęcza, tęcza..od kilku dni mam sny z tęczą...wczoraj śniło mi się, że szłam sobie z Angelą i pojawiła się tęcza, wtedy stało sie coś dziwnego, mogłyśmy "latać", tzn. unosić się w powietrzu, ale trzeba było bardzo uważać żeby nie spaść, to tak jakbym miała zapas energi który wkrótce sie wyczerpuje..a dzisiaj śniłu mi sie rybki które złowiliśmy, moja mama je wczoraj przyrządziła, ale nie zjedli ich, tylko skosztowali, bo one miały za dużo ości...śniły mi się że były wesołe i jedna ciągle sie do mnie uśmiechała, i machała płetwami..chociać, po przekrojeniu powinno już z nij nie zostać żywej duszy...obok rybek pojawiła się śliczna tęcza, gdy promienie słońca na nią padały wydawała się tak bardzo wyrazista, że jak do niej podeszłam to mogłam jej dotknąć, była mała, więc widziałam jej początek i koniec, ale była zbyt cienka żeby po niej przejść...wczoraj, byłam w tej pizzerii...i był tam znowu...eheh, nie wiem, ale wydaje mi sie taki sympatyczny, a może to tylko gra kelnera ??..jak wróciłam, pojechałam na rower, a później do Angeli..troche mi sie wygadała, nie wiem czy jej to pomogło...potem pojechałam jeszcze na polną, ludzie se zrobili "boisko" z siatką do siatkówki, nawet fajnie im to wyszło :) a dzisiaj...teraz musze sprzątać, bo wstałam o 11..a później, rodzice idą do sąsiadów...posdhro!

WiDzIsz RęCe UnIeSiOnE, TeXtY NaWiJaNe,...
23 lipca 2004, 11:37

siedze se właśnie na czacie i na kurniQ (bez głupich skojarzeń:P)..później jade do Katosów  z babcią do PKO a później...na pizza :D tam do tego Neptuna =D może zaś bydzie ten synek :D eheheh...dobranoc...a wczoraj byłam u cioci na ogródq i u Sandry, a później na polnej było pół katowickiej, tzn. moich "byłych" sąsiadów,czyli :potwór, marcin (jego bracik), Patryk Leńczyk, Tomek Domeradzki;)heh, pogadali my se trocha, później Jarek wyciągnął słoniola i sie wszyscy na niego ciepli ;) teraz se słucham piosenek..., tą notke jush ponad godzine pishe, ale :x..dobra, jush końce bo jej nigdy nie skońce :P Pa:*

cfarteq..
22 lipca 2004, 11:29

jesio tylko tydzień i 1 miech do końca wakacji..chemu to taq shybko zleciało ?! pewnie dlatego że prawie cały czas siedze w domciu..jest ładna pogoda, to też jest +...o 12 leci Roswell, bendem patrzeć...przeszła mi jkoś ochota na spotkanie z tym 20-sto latkiem  - Adrian ma na imie..nie wiem czemu, ale tak jakoś..qfa mnie tesh wali, sie umawiać ze starymi prykami :-/ dupa! NIE byda sie spotykać z ludźmi którzy mają ok. 20 lat! moge, jak ktoś będzie miał15-17 ewentuel18 lat... :] to chyba na tyle JJJ

{J][QOIN