Najnowsze wpisy, strona 60


kilka zmian..
13 kwietnia 2004, 17:03

dodałam dzisiaj na blog: zegar, kalendarz i melodyjke do odsłuchania Evanescence => My Immortal (jak ktoś będzie czytał notki to niech kliknie na play i muzyczka siem odtworzy:) wczoraj był śmingus dyngus więc śmigaliśmy z wiadrami, pistoletami i butelkami przepełnionymi wodą, ale był ubaw, z Dorotą szlałyśmy jak dzieciaki, tylko szkoda że Angela tak nie wariowała..no fakt, ktoś musi być mądrzejszy;)pozdro for you..dzisiaj dowiedziałam sie kilka ciekawych spraw, tyczących kilku osób, a mianowicie Ernesta i Agi...szkoda gadać..kashana na maxa! z Asikiem wyjaśniłam dzisiajsze nieporozumienie dotyczące dawnej notki,a i po wczorajszym miałam gorączke ale to szczegół..zaraz przyjedzie do mnie ciocia na ciach, więc lece pomóc troche mamuśce..papatki!!

święta, święta,święta...
11 kwietnia 2004, 19:17

dziś rano, jak co roku (przez ostatnie ho, ho, lat) znowu wstałam wcześnie rano i zrobiłam świąteczne śniadanko:)potem poszliśmy wszyscy razem (ja z rodzinką) do kościoła na msze..byliśmy w k. Piotra i Pawła i było naprawde cool's...nie to, co u starego spruchniałego Flisiska! bo to to jush kategoryczny przebój..po kościele poszliśmy na obiad do babć..po powrocie do  ciepliśkiego domq, załączyliśmy Shreka:) i ogółem było spox!a więc...żółciutkiego kurczaczka i pushystego kiójika;)A juterko lanny ponniedziałek!!!:D:D:D

wieczór...Wesołych Świąt Wielkanocnych!!...
10 kwietnia 2004, 20:03

w kościele, jak zaczęło się święcenie potraw, to ks. Tadeusz jak chlapnął tym "czymś" do święcenia, to "zalał" połowe ludzi w kościele, co strashnie komicznie wyglądało;D po kościele poszłąm z Alą do niej żeby zobaczyć trzy małe kociaki które się wczoraj urodziły..są sweet!! jeden jest jush "mój" ;p i nazwałam go Kropek:) po południu ogarnęła mnie straszna melancholia...gdy zobczyłam tego mena od ammstafa i tą ździre co szpanuje swoim małym boxerem z Jamaiki...cholera jedna!! i tak milusio ze sobą gadali...czemu ja o tylu chłopaków jestem zazdrosna ?! może dlatego że sama żadnego nie mam... strashne, tragedia, dramat, masakra ! jakby powiedział kuzyn Angeli..za niedługo leci bar więc..wiadomo, mykam przed TV...a oto jeden z wiershykoof o Love..

Miłość to trud,
Który nie spadnie sam z drzewa
Przez jakiś cud,
Lecz zdobyć go trzeba.

P.S. O to kilka życzeń świątecznych..zawshe siem mogą pshydać!:)

Pogody, słońca, radości,
W niedzielę dużo gości ,
W poniedziałek dużo wody
- to dla zdrowia i urody,
Dużo jajek kolorowych,
Świąt wesołych, no i zdrowych.

Kolorowych jajeczek,

puszystych owieczek,

rozkicanych króliczków,

pyszności w koszyczku

oraz udanego lania

w dniu suchego ubrania! window.focus();

Wesołych świątek,
żółciutkich kurczątek,
smacznego jajeczka,
słodkiego baranka
i oczywiście mokrego ubranka! S();

novy dzioneq
10 kwietnia 2004, 10:48

mamy nowy dzień...sobota, idziemy dzisiaj święciś pokarmy w koszyczkach wielkanocnych...teraz ide z mamą na zakupy, a potem po Ale i do Kircha..nom,lece więc, może coś później jeszcze klikne..aha i jest ładna pogoda, co ostatnio u nas rzadko bywa;)

I'm back!!!
09 kwietnia 2004, 12:21

WRÓCIŁAM!! wróciłam na stare śmieci...dawno dawno teku tu pisałam...teraz zmieniłam wystrój bloga...wcześniej można mnie było znaleść na www.tenbit.pl/lenis/ (oczywiście tą sztube skończyłam jush dawno temu, w ciągu tego czasu zdążyłam mieć jush ok. trzech ;)..postanowiłam powrócić do tego bloga gdyż: a). w ogóle nie zakończyłam jego "działalności"; b). o tym nlogu na tenbicie wie za dużo nie powołanych osób,a o tym raczej...żadna (oprócz Angeli:) i wolałabym żeby taq została, a poza tym tu mi się swobodniej pishe..jak mam ochote po przeklinać to sie nie chamuje i klne...wiem że to nie ładnie:p ale wtedy mi jest lżej na dushy...jeszcze tylko pożegnam się z tamtym blogiem...nie skasuje go (chociaż jest taka możliwość), ponieważ...nie mam logicznego powodu, ale ...nie skasuje i tyle:) poza tym że dalej "podoba mi się" Piękny, to sie troche pozmianiało...np. miałam w miom pokoju remont, ostro sie popsztykałam ze starshym, "zakooffałam" się w świeczkach i waniliowym zapachu ;) na dzisiaj chyba jush wystarczy, bo przez pół dnia szukałam shablonu...to jest strasznie monotonne..klikania, właączanie, wyłączanie, itd. i znowu zaczne kombinować na tym blogu..eh, powrót do przeszłości...:D